Od lat coraz bardziej restrykcyjne normy unijne w zakresie emisji spalin, a także rosnące społeczne zaangażowanie w sprawy ekologii sprawiły, że producenci zostali postawieni przed obowiązkiem obniżenia emisyjności nowych samochodów. Dlatego właśnie powstały filtry cząstek stałych. W autach z silnikiem diesla montuje się je już od blisko 20 lat, a od 2017 r. także w pojazdach z silnikiem benzynowym.
Filtry cząstek stałych od lat stosowane są w autach z silnikiem diesla. Filtry przeznaczone dla tych samochodów nazywane są także w skrócie filtrami DPF, z angielskiego: diesel particulate filter. Te przeznaczone dla silników benzynowych, określa się jako GPF – ang. gasoline particulate filter. Podstawowym zadaniem każdego z nich jest redukowanie ilości sadzy i innych zanieczyszczeń (czyli cząstek stałych) powstających podczas spalania paliwa. Dlaczego jest to tak ważne? Cząstki stałe są niezwykle szkodliwe dla ludzkiego zdrowia, a przy okazji tak małe, że bez trudu dostają się do układu oddechowego, a nawet krwionośnego. Wskazuje się także na ich rakotwórcze działanie. Dlatego też problem ograniczenia emisji spalin, zwłaszcza w przypadku diesli, był jedynie kwestią czasu. Sytuację zmieniła wprowadzona w życie w 2006 r. norma Euro 4, której kolejna wersja – Euro 5 – funkcjonująca od 2011 r. uniemożliwiła wypuszczanie na rynek diesli bez filtra DPF. Obecnie obowiązującą normą jest Euro 6 (weszła w życie w 2015 r.), a jedna z jej modyfikacji nakłada także obowiązek montażu filtra GPF w autach z silnikiem benzynowym, zwłaszcza w tych z bezpośrednim wtryskiem paliwa. I chociaż wielu użytkowników aut z filtrami cząstek stałych narzeka na ich eksploatację oraz duże koszty ewentualnej wymiany, to jednak biorąc pod uwagę zdrowie i stan środowiska, powinniśmy być wdzięczni za wprowadzenie tego typu obostrzeń.
Filtr jest częścią układu wydechowego i montuje się go za katalizatorem. Z zewnątrz wygląda jak puszka wykonana ze stali nierdzewnej. To właśnie w niej zamknięty jest filtr, którego korpus stanowi ceramiczny wkład. Wnętrze korpusu tworzą zagęszczone, zamknięte kanały położone równolegle względem siebie. Kanały wlotowe (od strony silnika) są zatkane od strony tłumika, natomiast wylotowe – od strony silnika. Spaliny, które zmuszone są do przechodzenia przez ścianki kanałów, zostawiają na nich cząstki sadzy. W konstrukcji filtrów cząstek stałych używane są nierzadko metale szlachetne, a nawet platyna, co czyni je drogim elementem wyposażenia auta. Wydajność prawidłowo działającego filtra zawiera się w przedziale od 85 do nawet 100%. Oznacza to, że do środowiska przedostaje się nie więcej niż 15% pierwotnej wartości cząstek stałych powstających podczas spalania paliwa.
Ewentualna wymiana zużytego filtra cząstek stałych to stosunkowo wysoki koszt. W razie uszkodzeń, można zdecydować się także na profesjonalne czyszczenie wodne. Istnieje jednak kilka sprawdzonych sposobów, które zdecydowanie mogą podnieść żywotność oryginalnego filtra w aucie.
Najbardziej podstawowym jest konieczność jak najczęstszej jazdy poza miastem. Niektórzy zalecają przeprowadzić ją nawet po każdych przejechanych 150 km w mieście. Warto wtedy wyjechać na trasę szybkiego ruchu tak, by przez minimum kilkanaście minut utrzymać stałą prędkość oraz wysokie obroty. Pomoże to w wypaleniu filtra cząstek stałych i tym samym usunięciu sadzy znajdującej się w kanałach filtra. Wskazane jest także unikanie gwałtownego przyspieszania z niskich obrotów. Długie i poprawne funkcjonowanie filtra DPF czy GPF przedłuży także stosowanie sprawdzonego paliwa oraz wysokiej jakości, niskopopiołowego oleju silnikowego. Jeśli jest już na to za późno, sprawdź pakiet usług dostępnych w DPF Power. Filtrem cząstek stałych w Twoim aucie zajmą się tu doświadczeni specjaliści, którzy zbadają filtr pod względem uszkodzeń mechanicznych, przeciwciśnienia, a w razie potrzeby przeprowadzą procedurę czyszczenia wodnego.